» Blog » Gangs of Commorragh - recenzja
28-03-2017 18:14

Gangs of Commorragh - recenzja

W działach: warhammer40k, bitewne, skirmish, recenzje, dogfight | Odsłony: 160

Gangs of Commorragh - recenzja

Szybkie systemy skirmishowe w uniwersum Warhammera 40k, jako swoista alternatywa dla pełnowymiarowego bitewniaka pojawiały się w ofercie Games Workshop wielokrotnie. W latach dziewięćdziesiątych dużą popularnością cieszyły takie gry jak np Gorka Morka czy Necromunda. W ubiegłym roku powrócił Kill Team, ukazały się również proste gry, pozwalające toczyć potyczki większymi modelami, czyli Imperial Knights: Renegade oraz opowiadająca o walkach powietrznych Stormcloud Attack. W przyszłym miesiącu na sklepowe półki trafi zaś Shadow War: Armageddon, stworzona w oparciu o wspomnianą już Necromundę. Z kolei dwa miesiące temu miała miejsce premiera gry Gangs of Commorragh, będącej przedmiotem niniejszej recenzji.

Gra przenosi nas do tytułowej, mrocznej metropolii, a konkretnie ponad ogarnięte smogiem najwyższe iglice Commorragh, gdzie poruszające się na niewielkich, latających pojazdach gangi Mrocznych Eldarów toczą ze sobą krwawe walki. Każdy z graczy prowadzi do boju swoją grupę (stanowiącą część większego gangu), by w kolejnych potyczkach zbierać doświadczenie, bogacić się i rosnąć w siłę, a ostatecznie stać się lokalną potęgą, z którą żaden rywal nie będzie mógł konkurować. Sam temat rywalizujących ze sobą gangów i zawarta w regułach kampania natychmiast przywodzi na myśl wspominaną przeze mnie niejednokrotnie Necromundę, w której kontrolowaliśmy gangi walczące na tytułowej planecie. W Gangs of Commorragh mamy oczywiście zupełnie odmienną scenerię i innych aktorów spektaklu, ale w zaproponowanej kampanii znajdziemy sporo podobieństw, o czym za chwilę.

Cały tekst do przeczytania na łamach CommandPoint.pl

2
Notka polecana przez: ivilboy, Kanibal77
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.